18 października 2015

The day i tried to live



                Pamiętam zimę tamtego roku.

                Była mroźna, w powietrzu zawisł taki dziwny, bliżej nieokreślony klimat. Bardzo charakterystyczny. Nadal go odczuwam, jeszcze o nim nie zapomniałam, bo ubiegłoroczna zima nie umarła. Żyje we mnie, w moim ciele, umyśle, być może sercu. Trwamy w przepięknej symbiozie. Ja potrzebuję jej, a ona mnie. 


Ja jestem zimą - zima jest mną.

                Kiedy o niej myślę, przypominają mi się te wszystkie niebieskie światełka, które zawiesiłam wokół mojego łóżka i lustra. Miały bardzo specyficzną barwę i lubiłam je prawie tak bardzo jak spacery w doborowym towarzystwie. Tak, bardzo często wtedy spacerowałam. I w nocy i w dzień. Chłód nie stanowił przeszkody, a nawet zachęcał. Zachęcał do życia, bo to całe zimno uszczypliwie przypominało mi o tym, że nie tylko istnieję i trwam, ale nadal oddycham, jestem i czuję. Dużo czuję... Myślę też niemało.

                Zima tamtego roku przyodziała się w najpiękniejsze sukienki i wyszukaną biżuterię. Chodziła na koncerty kwartetu fortepianowego i słuchała Vivaldiego aż do trzeciej nad ranem, kiedy to kończyła swoją wycieczkę po bezchmurnym, rozgwieżdżonym niebie.

                Zima roku dwa tysiące czternastego była wyjątkowa, elegancka, pyszna. Otaczała się wonią krwistoczerwonych róż, które nigdy nie umierały. Były prawie tak nieśmiertelne i piękne jak ona sama. Wiecznie młoda.

                Taniec do utraty sił, krzyki, wrzaski, fajerwerki, zapach sierści psiego przyjaciela, spokojny oddech, żar przyjaźni i nowego początku. Zima zmienia ludzi, usypia wewnętrzne bestie, budzi pożądanie ciepła. W zimie wszystkie moje potwory śpią.



2 komentarze:

  1. Kocham ten wpis ok. Będe go czytać codziennie przed snem. Może przyśnią mi się potem piękne rzeczy?

    niutta.blogspot.com
    ~Niuta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieźle się rozmarzyłam czytając to, co napisałaś.
    Śliczne zdjęcia!

    Pozdrawiam! ♥
    moja Personalna Galaktyka Absurdu

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! ♥

Copyright © 2014 meggi. , Blogger